800 kilometrów w drodze na pasterkę
Dla każdego warto pokonywać ogromne przestrzenie, nawet dla jednej owieczki bożej – zapewnia Krzysztof Kowal, ksiądz z Kamczatki
Z drewnianego domu przerobionego na kościółek w centrum Pietropawłowska Kamczackiego już szósty rok w wigilijną noc rozniosło się po okolicy „Gdy się Chrystus rodzi”. Kościół pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus był pełen, przyszli wszyscy wierni z Pietropawłowska – ponad 30 osób.
– My zaczynamy święta najwcześniej na świecie. I zawsze jesteśmy pewni, że na Wigilię będzie co najmniej 2 metry śniegu i 40 stopni mrozu – mówi „Rz” 43-letni ksiądz Krzysztof Kowal, który przed świętami odwiedził Polskę. Jego parafia obejmująca Kamczatkę i Czukotkę ma powierzchnię ponad trzy razy większą od Polski i jest największa na świecie.
Wierni rozrzuceni po tajdze
Połowa mieszkańców półmilionowej Kamczatki to ateiści. Trudno się dziwić, skoro po rewolucji październikowej ogłoszono, że powstaje tu pierwszy rejon ateistyczny. Zlikwidowano wszystkie cerkwie prawosławne, a duchownych wymordowano lub wywieziono.
Z wierzących najwięcej jest wyznawców prawosławia. Statystyki mówią, że katolików jest 3 proc., ale proboszcz ma zarejestrowanych tylko 100 wiernych rozsianych po całym półwyspie. To potomkowie polskich zesłańców, jeszcze z czasów carskich i później stalinowskich, a także katolicy z byłych republik radzieckich: Litwy, Łotwy, Białorusi, Ukrainy, którzy przyjechali na Kamczatkę za pracą. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta