Krok po kroku liczymy dodatki za nadgodziny
Wynagrodzenie za nadgodziny dobowe płacimy z najbliższą pensją. Z zapłatą za średniotygodniowe wstrzymujemy się natomiast do końca okresu rozliczeniowego
Wcześniej bowiem nie można stwierdzić, czy doszło do przekroczenia tygodniowej normy czasu pracy. Pracodawcy chętnie zlecają pracę nadliczbową, ale nie chcą za nią płacić lub robią to nieprawidłowo. Nie wszyscy odróżniają nawet nadgodziny dobowe od średniotygodniowych, a niektórzy za pracę w dniu wolnym z racji przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy płacą hojnie 100-proc. dodatki. Z kodeksu pracy wynika tymczasem bezpośrednio, kiedy i jakie dodatki wypłacamy oraz w jakich sytuacjach zastępujemy je dniem wolnym. Dziś przypominamy podstawowe zasady rekompensowania nadgodzin. Tłumaczymy m.in., dlaczego dodatki za nie są dużo niższe niż normalne wynagrodzenie.
Osiem i 40 godzin
Zatrudniony nie może pracować dłużej niż osiem godzin na dobę i średnio 40 w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy. Praca ponad te limity to godziny nadliczbowe. W pierwszym wypadku spowodują one przekroczenie normy dobowej, a w drugim średniotygodniowej. Przykładowo pan Janusz pracuje w podstawowym systemie czasu pracy od poniedziałku do piątku po osiem godzin dziennie. Wyjątkowo w ostatnim tygodniu okresu rozliczeniowego pracował dziesięć godzin w środę i osiem w sobotę. Za pracę w tym ostatnim dniu nie dostał wolnego w innym terminie. Efekt? W środę powstały dwie nadgodziny dobowe, a w sobotę osiem średniotygodniowych. Takie są generalne zasady.
Ale uwaga, ósma godzina pracy nie zawsze jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta