Klątwa telefonów i lapidarne myśli
Preteksty
Klątwa telefonów i lapidarne myśli
Nienawiść szuka sobie zwykle piorunochronów. W czasach PRL miałem ich sporo, wśród nich były automaty telefoniczne. Przez wiele lat czekałem na swój telefon. To była jedna z milionów PRL-owskich koszmarnych kolejek. Kolejki są, jak wiadomo, cielesne i bezcielesne. Te ostatnie zawsze najstraszniejsze. Cielesne stały pod nielicznym czynnymi automatami. Chińską torturą, pamiętam, były końcówki rozmów. Ludzie nie mogą się rozstać, żegnają się, ale te pożegnania ciągną się jak ludzki narząd w imadle. Jakby mało było nieszczęść, te telefony były wtedy z reguły na podsłuchu. A potem stan wojenny -- nagłe milczenie telefonów, a gdy odżyły -- mechaniczny głos powtarzał "rozmowa kontrolowana" i przenosił nas...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta