Uwiąd decyzyjny i niedołęstwo, a nie złe przepisy
Ciekawe, czy jak już nawet te przepisy wejdą (a idą tu zmiany w ustawach), to PKP będą w stanie cokolwiek zrobić. Ta firma jest czystem reliktem komunizmu. Największy uwiąd decyzyjny, inercja i niedołęstwo. Do tego ZERO świadomości, że tereny kolejowe w miastach może i należą prawnie do PKP, ale jednak są częścią miasta i zadbanie o nie jest wizytówką firmy. I jeszcze pytanie: Czy za klęskę z dworcami na Euro 2012 poleciał chociaż ktokolwiek z zarządu tej „firmy”? Mieli pięć lat, a po 1,5 ogłosili, że nic się nie da zrobić. Też przepisy przeszkadzały? —oro