Koniec 40-letnich emerytów
My, podatnicy, sporo zainwestowaliśmy w policjantów. Nie mogą tak wcześnie odchodzić ze służby
RZ: Propozycje emerytalne dla policjantów są już znane. To m.in.: wydłużenie czasu pracy, po którym można przejść na emeryturę, z 15 do 25 lat; objęcie obowiązkową zmianą tylko tych, którzy zaczną pracować w 2010 r.; pozostawienie wyboru pozostałym. Ale mundurowi nadal protestują. Mają powody?
Adam Rapacki, wiceszef MSWiA: Niepotrzebnie podgrzewa się atmosferę. Nie zmieniamy reguł w trakcie gry i nie odbieramy praw nabytych. Ci, którzy już mają uprawnienia, mogą odejść na emeryturę na starych zasadach. Ci, którzy jeszcze nie mają uprawnień, będą mogli wybrać zasady. Naprawdę zmiany dotyczą osób, które dopiero przyjdą do policji.
Policjanci jednak się ich obawiają...
Niepotrzebnie, bo zmiany opłacą się i państwu, i samym funkcjonariuszom. Teraz policjanci odchodzą po 15 latach, a potem często żałują i szukają pracy na zewnątrz. Otrzymuję dziesiątki telefonów od ludzi, którzy zdecydowali się odejść ze służby, a teraz proszą o pomoc w znalezieniu jakiejś pracy, bo chętnie by wrócili.
Po co w ogóle zmieniać system emerytalny?
Po 15 latach pracy z policji odchodzi około 400 osób, po 16 – kolejnych 400, i tak dalej. Przy obecnym systemie mamy nawet 40-letnich emerytów. Państwa nie stać na produkowanie rzeszy młodych, zdrowych emerytów. My, podatnicy, zainwestowaliśmy w nich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta