Przychodzi deweloper do miasta...
Na kryzysie najbardziej mogą ucierpieć duże miasta. Tam skala przedsięwzięć była dotąd największa. Wygrają te gminy, które szybko dostosują ofertę do trudnych warunków
Samorządowcy, którzy chcą w czasach kryzysu przyciągnąć deweloperów, powinni zmienić swoje podejście i nie wystawiać tych samych nieruchomości, których nie sprzedali rok temu, w tej samej cenie.
Stawki z hossy
– To, że brakuje chętnych na grunty wystawiane dziś na przetargach, to przede wszystkim efekt kryzysu na rynku finansowym – uważa Piotr Bojar z PricewaterhouseCoopers.
Dziś deweloper wybierze raczej małą, dobrze położoną nieruchomość, z pełną infrastrukturą, gdyż na kameralny projekt będzie mu łatwiej uzyskać kredyt z banku. – Jeśli więc miasto zaproponuje w przetargu teren pod duży projekt, np. kilkaset mieszkań, nie może liczyć na odzew. Tymczasem niektóre samorządy mentalnie tkwią jeszcze w czasach hossy – uważa Piotr Bojar.
Także Anna Bartoszewicz-Wnuk z Jones...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta