Widzę wielką Warszawę
Ostatnie przemówienie prezydenta Starzyńskiego
Nad miasto nadciągają wciąż nowe fale bombowców Luftwaffe. Warszawa przeżywa najcięższy nalot od początku wojny. Zbliża się ostateczny szturm Niemców na oblężoną stolicę. Jak co dzień prezydent Stefan Starzyński, komisarz cywilny przy Dowództwie Obrony Warszawy, wchodzi do studia Radia Warszawa II przy ul. Zielnej. Od trzech tygodni jego głos towarzyszy mieszkańcom walczącego miasta. Starzyński sprzeciwia się wezwaniu płk. Umiastowskiego, by wszyscy mężczyźni zdolni do noszenia broni opuścili miasto. Zapewnia, że Warszawa będzie broniona. Nawołuje do otwierania sklepów i aptek, apeluje o gaszenie pożarów, ogłasza mobilizację do Ochotniczych Batalionów Obrony Warszawy. Jego przemówienia, z których przebija nieugięta wola wytrwania, mobilizują bezradnych i dodają otuchy wątpiącym.
Prezydent zasiada przed mikrofonem. Mówi z trudem, przezwyciężając silną chrypę. Jego słowom towarzyszy huk bomb. Walą się w gruzy kamienice, dom za domem ogarniają...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta