Muzyka wciąż mnie woła
Mice Urbaniak ciągle wypomina się utytułowanych rodziców – Urszulę Dudziak i Michała Urbaniaka. Tymczasem poszła własną drogą i wydała znakomitą płytę „Closer”
Na pytanie, czy łatwiej byłoby jej zrobić karierę w Ameryce, gdzie się urodziła, czy u nas, Mika odpowiada:
– Też się nad tym zastanawiałam. Wiadomo, że w Polsce mogę wywołać większe zainteresowanie ze względu na rodziców. Dlatego w 2005 r. postanowiłam sprawdzić się w amerykańskim konkursie muzycznym. Brało w nim udział 200 osób. Do wygrania były kontrakty płytowe i współpraca ze znanymi muzycznymi producentami. Przygotowałam nagrania ze świetnymi muzykami w Polsce i pojechałam. Trzy dni nie spałam. Totalne wariactwo. Wygrałam sesję z Donovanem Knowlesem, kuzynem Beyoncé, który ma na koncie 13 Grammy. Cała w emocjach poszłam do jego pokoju, gdzie miał mi z komputera puścić swoją muzykę. Tak mi się nie podobała, że wypaliłam prosto z mostu: „Moje demo brzmi lepiej od twojego, wracam do Polski, żeby skończyć moją debiutancką płytę”. Był w szoku.
Ucieczka do Szwecji
Pierwszy kontrakt płytowy podpisała z Sony Polska dziesięć lat temu.
– Przyjechałam do kraju, żeby pomieszkać z ojcem. Nic nie planowaliśmy. Moje pierwsze piosenki zrodziły się z zabawy. Piliśmy piwo, pisaliśmy teksty i nagrywaliśmy. Okazało się, że w ciągu dwóch tygodni skomponowaliśmy całą płytę. Tata wierzył w mój talent i uważał, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta