Niestrawność po darmowym lunchu
Entuzjazm na rynku może zgasnąć równie szybko, jak się pojawił. Rządy natomiast zostaną z nowymi długami
Skąd prezydent Obama wiedział, że kryzys można pokonać 789 miliardami dolarów? Dlaczego nie 53 albo 107 miliardów? Nie wiadomo. Tak jak nikt nie wie, ile w sumie wydano już na ratowanie świata. Trzeba następnych 10 – 20 lat i kolejnego Nobla, żeby ktoś znalazł w tym wszystkim jakiś sens. Powiedział nam, który przywódca był odważnym wizjonerem, a nad czyją biografią będziemy kręcić głową z niedowierzaniem – jak można było być takim głupkiem.
Czy rację ma premier Brown, który w przyszłym roku może wpędzić brytyjską gospodarkę w 12-procentowy deficyt budżetowy, czy premier Tusk, który na ostatnim spotkaniu w Warszawie ostrzegał go przed nieroztropnym zapadaniem się w długi?
Zresztą polski rząd dumny jest ze swojej ostrożnej polityki antykryzysowej, ale też nie może się doliczyć deficytu. Minister finansów obiecał wprowadzić korektę do tegorocznego budżetu. Dziś wiemy tylko, że z planowanych na cały rok 18 miliardów złotych deficytu w kwietniu mieliśmy już 16 miliardów. Nikt nie wie, ile będzie na koniec roku.
Puchnące pakiety
Rządy mają kłopot ze zliczeniem wartości własnych programów ratunkowych, a co dopiero skali długów, które zaciągają. Pierwsze próby oszacowania wszystkich programów stymulacyjnych przeprowadziła specjalna agenda ONZ – Międzynarodowa Organizacja Pracy. Zabrakło jej 42...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta