Europoseł w pogoni za językiem
Łukacijewska (PO) na Malcie, Ziobro (PiS) w górach, a Olejniczak (SLD) w Warszawie chcą się uczyć angielskiego
– Poseł, który nie zna efektywnie języka angielskiego czy francuskiego, jest europosłem czwartej kategorii – oceniał tuż po eurowyborach prezes PiS Jarosław Kaczyński.
I upominał Zbigniewa Ziobrę: – On musi teraz sześć – osiem godzin dziennie efektywnie uczyć się języka. Ma twarde zadanie. To jest jego święty obowiązek, już nie wobec partii, ale i Polski.
Sądząc po gwałtownym wzroście popularności kursów językowych wśród świeżo upieczonych europosłów, przemowę Jarosława Kaczyńskiego wzięli sobie do serca także przedstawiciele innych partii.
Bratnia pomoc
– Wbrew spekulacjom mediów i niedawnym docinkom prezesa Jarosława Kaczyńskiego były minister sprawiedliwości zna angielski – mówi o Ziobrze jego znajomy. – Ze słuchu wszystko rozumie, a chce się podszkolić w angielskim mówionym i specjalistycznych terminach.
Były minister zdaje sobie sprawę ze swoich braków. – W wakacje nic się nie zmieni, bo przez cały czas ostro szlifuję język – zapewnia. – Wybieram się w góry z osobą, która świetnie zna angielski.
Jak ustaliła „Rz”, lektorem, który będzie szkolił byłego ministra sprawiedliwości, jest jego brat Witold.
– On mówi po angielsku lepiej niż po polsku – zdradza osoba dobrze znająca braci.
Witold Ziobro w poprzedniej kadencji pracował w Parlamencie Europejskim jako doradca...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta