Ciągle jestem w PiS
Z Joanną Kluzik-Rostkowską, posłanką PiS, rozmawia Igor Janke
RZ: Gdzie się pani mieści w Prawie i Sprawiedliwości ze swoimi poglądami na sprawy obyczajowe?
Na daleko wysuniętym lewym przyczółku. Kiedyś na posiedzeniu Klubu Parlamentarnego PiS Jarosław Kaczyński mówił, że mamy różne poglądy w partii. Powiedział: „Na prawym skrzydle widziałbym pana Artura Górskiego, monarchistę, a na lewym – o ile można mówić o lewicowym skrzydle prawicowej partii” – i kiedy to mówił, wszyscy zaczęli szukać mnie wzrokiem – i prezes potwierdził – „tak, panią Joannę Kluzik-Rostkowską”.
No to porozmawiajmy o pani poglądach. Na ile są one dalekie od tego, co myśli najważniejszy człowiek w partii?
Myślę, że w części spraw jest bardziej konserwatywny niż ja, ale na przykład w sprawach związanych z emancypacją kobiet to Jarosław Kaczyński jest bardzo wyemancypowanym facetem.
Ale nie wprowadzi w PiS parytetów płciowych?
Krok po kroku kobiety w PiS zdobywają kolejne przyczółki, nie czekając na ustawę. Ale to, co się stało na Kongresie Kobiet, było wielkim sukcesem. Byłam wśród stuosobowej rady programowej tego kongresu i myślałyśmy, że zjedzie może 2, może 3 tysiące kobiet. Nagle okazało się, ze zarejestrowało się ponad 4700. To naprawdę była siła. Od bardzo dawna pierwszy raz byłam w sytuacji, że trwały panele dyskusyjne, po dwie i dwie i pół godziny, przychodziła przerwa na kawę, a panie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta