Senny rok na Wiejskiej
Mało reform, dużo słów – tak sezon 2008/2009 Sejmu oceniają eksperci
Parlamentarzyści rozpoczęli właśnie sześciotygodniowe wakacje. Do Warszawy wrócą 26 sierpnia. Czego dokonali przez ostatnie dziesięć miesięcy?
Statystyki są obfite. Sejm odbył 26 posiedzeń. Posłowie spędzili na Wiejskiej w sumie 82 dni. W tym czasie głosowali 2 tys. 728 razy, uchwalając 284 ustawy i 54 uchwały.
Najbardziej pracowity był październik. W Sejmie miała wtedy miejsce tzw. rewolucja październikowa – czyli ofensywa legislacyjna rządu. Miała być odpowiedzią na zarzuty, że koalicja nic nie robi. Zapowiadano 140 ustaw i przyśpieszenie. Ale przełom nie nadszedł.
– Było mnóstwo haseł, jednak nie tylko nie ma żadnej rewolucji, jaką wcześniej zapowiadano, ale często brakuje nawet sprawnego zarządzania – ocenia prof. Zdzisław Krasnodębski, socjolog i politolog z Uniwersytetu w Bremie oraz Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Ostatnie dziesięć miesięcy ocenia jako czas stracony. – Po okresie ostrego konfliktu z poprzedniej kadencji nastąpił czas stagnacji – uważa.
Jako główny zarzut podaje brak jakiejkolwiek poważniejszej reformy. Zdaniem prof. Krasnodębskiego ten parlament nie różni się od poprzednich ani pod względem merytorycznym, ani obyczajowym. – Jeśli już pojawia się poważniejszy projekt, to ciągnie się miesiącami, a potem rozmywa – podkreśla Krasnodębski. Zarzuca też posłom kompromitację komisji śledczych.
Równie krytyczną opinię wyraził dr...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta