Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dorosnąć do własnego mitu

18 lipca 2009 | Plus Minus | Jan Bończa-Szbłowski
autor zdjęcia: Marcin Łobaczewski
źródło: Fotorzepa
źródło: Fotorzepa
Wielkie role Zbigniewa Zapasiewicza: Kubuś w „Kubusiu Fataliście” (na zdjęciu z Wiesławem Gołasem) i Laurenty w „Na czworakach” (spektakle Teatru Dramatycznego)
źródło: Fotorzepa
Wielkie role Zbigniewa Zapasiewicza: Kubuś w „Kubusiu Fataliście” (na zdjęciu z Wiesławem Gołasem) i Laurenty w „Na czworakach” (spektakle Teatru Dramatycznego)

Zbigniew Zapasiewicz uważał, że życie jest zjawiskiem bardzo serio, więc można je traktować z dystansem, natomiast teatr to z założenia instytucja nie serio, więc trzeba ją traktować potwornie poważnie i odpowiedzialnie

Wydaje się, że na aktorstwo był skazany. Pochodził bowiem z artystycznego rodu Kreczmarów. Zanim zdecydował się na studia aktorskie, złożył papiery na Wydział Chemii Politechniki Warszawskiej. Gdyby w chemii osiągnął to co w aktorstwie, mielibyśmy kolejnego w tej dziedzinie po Marii Skłodowskiej-Curie polskiego noblistę. Z marzeń o karierze naukowej po roku jednak zrezygnował i wybrał studia na warszawskiej PWST. Szybko okazało się, że aktorstwo stało się jego prawdziwym powołaniem.

Choć jako aktor doskonale zaistniał w kinie moralnego niepokoju, mocno zaznaczył swą obecność w filmach Kieślowskiego, Żebrowskiego, Zanussiego czy Wajdy, to zawsze podkreślał, że jego żywiołem jest teatr. W tej dziedzinie osiągnął właściwie wszystko, co było do osiągnięcia. No, może nie zagrał jedynie Papkina, o czym zawsze marzył.

– Kiedy w 1959 roku przyszedł do mnie do Teatru Współczesnego, zorientowałem się, że do zawodu aktorskiego podchodzi bardzo serio – wspomina Erwin Axer, reżyser, twórca i wieloletni dyrektor Współczesnego. – Dobrze sprawdzał się w Czechowie, Mrożku, bardzo dobry był w „Ifigenii w Taurydzie”.

– Mimo udanych ról we Współczesnym trudno je określać mianem kreacji – uważa Andrzej Łapicki. Zbyszek nie zapowiadał się wcale na takiego wielkiego aktora, jakim potem został. Zapamiętałem go wtedy jako introwertyka, wręcz odludka. Myślę, że był to ostatni aktor, który...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8373

Spis treści

Rzecz o książkach

Zamów abonament