Koniec pewnej epoki
Komornik przyjdzie do kupców z pl. Defilad dziś rano, ale kupcy hali nie opuszczą. Pilnują jej całą dobę. – To nasze życie, nie mamy dokąd iść – twierdzą.
Część boksów w blaszanej hali KDT jest od wczoraj zamknięta. Niektórzy kupcy przez cały dzień pakowali się i wyprowadzali. – Donikąd – mówili zdenerwowani.
Dziewczyna sprzedająca wizytowe sukienki przyznaje, że właścicielka stoiska chce wynająć jakiś lokal na mieście. Szczegółów jednak nie zna. Boi się, że straci pracę.
– A ja się nigdzie nie wybieram – mówi Stanisław Powałka, który jest na pl. Defilad od początku, czyli od czasu polówek i szczęk. – Wiem, że ma przyjść komornik, ale ma nakaz przejęcia nieruchomości, a nie mojego stanowiska pracy.
Zostajemy na noc
Podobnie myśli większość kupców. Deklarują, że we wtorek handlują normalnie. – Będziemy przed godz. 8 rano, uprzedzimy komornika – mówi część kupców...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta