Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Koniec pewnej epoki

21 lipca 2009 | Życie Warszawy | Monika Górecka-Czuryłło
Początek lat 90. Na placu Defilad stoi już niebieska hala Universalu, a przy niej buda koło budy, szczęka obok szczęki  – w ten sposób wówczas prowadzono handel
autor zdjęcia: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa
Początek lat 90. Na placu Defilad stoi już niebieska hala Universalu, a przy niej buda koło budy, szczęka obok szczęki – w ten sposób wówczas prowadzono handel

Komornik przyjdzie do kupców z pl. Defilad dziś rano, ale kupcy hali nie opuszczą. Pilnują jej całą dobę. – To nasze życie, nie mamy dokąd iść – twierdzą.

Część boksów w blaszanej hali KDT jest od wczoraj zamknięta. Niektórzy kupcy przez cały dzień pakowali się i wyprowadzali. – Donikąd – mówili zdenerwowani.

Dziewczyna sprzedająca wizytowe sukienki przyznaje, że właścicielka stoiska chce wynająć jakiś lokal na mieście. Szczegółów jednak nie zna. Boi się, że straci pracę.

– A ja się nigdzie nie wybieram – mówi Stanisław Powałka, który jest na pl. Defilad od początku, czyli od czasu polówek i szczęk. – Wiem, że ma przyjść komornik, ale ma nakaz przejęcia nieruchomości, a nie mojego stanowiska pracy.

Zostajemy na noc

Podobnie myśli większość kupców. Deklarują, że we wtorek handlują normalnie. – Będziemy przed godz. 8 rano, uprzedzimy komornika – mówi część kupców...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8375

Spis treści
Zamów abonament