Berlusconi nagrany przez prostytutkę
Włoskie media opublikowały nagrania, których w rzymskiej siedzibie Silvio Berlusconiego dokonała luksusowa prostytutka Patrizia D’Addario. Wynika z nich, że premier Włoch skorzystał z usług kobiety w nocy z 4 na 5 listopada ubiegłego roku.
Pierwsze z nagrań opublikowanych na stronach internetowych lewicowych „La Repubblica” i tygodnika „L’Espresso” to najprawdopodobniej rozmowa prostytutki ze stręczycielem Giampaolo Tarantinim, który przyprowadził ją do rezydencji premiera. – O której godzinie, powiedzmy, dojdzie do tego, co zwykle? – pyta kobieta. Stręczyciel odpowiada: – Nie wiem, bo premier jest w dobrym nastroju, śpiewa, opowiada dowcipy.
W innym nagraniu słychać już głos Silvio Berlusconiego. – Teraz wezmę prysznic. Poczekasz na mnie w łóżku?
–W którym łóżku, Putina? – dopytuje Patrizia. – Tym Putina – pada odpowiedź. –Ach, jakie śliczne, z zasłonkami – zachwyca się kobieta. Kolejne nagranie znów dotyczy rozmowy Patrizii ze stręczycielem. Chwali się, że nie zmrużyła oka, a Berlusconi był bardzo uczuciowy.
Dla większości Włochów, popierających Berlusconiego w 68 proc., afera z taśmami to podszyta hipokryzją gra lewicy, która łamie tabu niezaglądania do sypialni polityków.