W budżetówce wolno zwalniać emerytowanych pracowników
Wręczenie podwładnemu wypowiedzenia wyłącznie z tego powodu, że nabył prawo do tego świadczenia, jest dyskryminacją. Tak uchwalił Sąd Najwyższy. Dotyczy to jednak tylko firm prywatnych
Zakazu zrywania współpracy z pracownikiem dlatego że uzyskał wiek emerytalny lub zaczął pobierać emeryturę, na próżno szukać w przepisach. Kodeks pracy w art. 39 zabrania jedynie wypowiadania umów o pracę z osobami, którym brakuje nie więcej niż cztery lata do osiągnięcia wieku emerytalnego, pod warunkiem że staż umożliwia im nabycie świadczenia w tym wieku. Powołując się m.in. na ten przepis, Sąd Najwyższy najpierw pozwalał na rozstanie z zatrudnionym z tej przyczyny. Według niego z art. 39 k.p. wynika, że zakaz wręczenia wymówienia przestaje wiązać w chwili osiągnięcia wieku emerytalnego i rozpoczęcia wypłaty świadczenia. Stwierdził tak SN np. w wyrokach z 21 kwietnia 1999 r. (I PKN 31/99) i z 14 stycznia 2008 r. (II PK 102/07). Według nich wiek emerytalny i otrzymywanie świadczenia właściwie uzasadniają wymówienie i nie są przejawem nierównego traktowania. Ale to ostatnie werdykty niekorzystne dla zatrudnionych.
W ostatnich latach poglądy jurysdykcji uległy odwróceniu o sto procent. Ich uwieńczeniem jest przede wszystkim uchwała podjęta w składzie siedmiu sędziów z 19 listopada 2008 r. (I PZP 4/08). Zgodnie z nią pracownica, która dostała wypowiedzenie w związku z osiągnięciem obniżonego wieku emerytalnego, padła ofiarą pośredniej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta