Felipe Massa trafiony oderwaną sprężyną
Brazylijski kierowca Ferrari miał bardzo poważny wypadek, jest w śpiączce. Wygrał Lewis Hamilton
W sobotnie popołudnie wstrzymaliśmy na długą chwilę oddech. Podczas kwalifikacji Felipe Massa nie złożył samochodu w jeden z najszybszych zakrętów na Hungaroringu. Czerwone Ferrari pojechało prosto i wbiło się przodem w barierę z opon.
W nieskończoność przeciągało się oczekiwanie na najmniejszy ruch w kokpicie, ale żółty kask Brazylijczyka pozostawał nieruchomy. Po błyskawicznej akcji ratunkowej kierowcę przewieziono do centrum medycznego na torze, a następnie przetransportowano helikopterem do szpitala w Budapeszcie.
Ogromny pech
Okazało się, że wicemistrz świata miał ogromnego pecha. Z jadącego kilkaset metrów przed nim samochodu Rubensa Barrichello (Brawn GP) wypadła sprężyna tylnego zawieszenia. Odbijając się po torze, trafiła Massę w kask, tuż nad wizjerem. Brazylijczyk pędził w tym momencie z prędkością około 250 km/h, a ważący 800 gramów kawałek metalu uszkodził hełm, którego krawędź rozcięła z kolei czoło kierowcy nad lewym łukiem brwiowym.
Massa stracił na moment przytomność, a kiedy zaczął hamować, było już za późno. Zdołał zwolnić do około 190 km/h, po czym przód ferrari wbił się głęboko między opony zabezpieczające zewnętrzną stronę zakrętu. Na szczęście w wyniku tej kolizji nie odniósł już dalszych obrażeń, ale węgierscy lekarze i tak ocenili jego stan jako poważny.
W komunikacie prasowym zespół Ferrari...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta