Pierwszy wśród asów
Pierwszego dnia wojny w stronę swej bazy na Pomorzu, na zachód, przemyka się tuż nad ziemią wielka pokraczna ważka z czarnymi krzyżami na skrzydłach.
Gdy obserwacyjny henschel zbliża się do Wisły, dostrzegają go dwie dwójki myśliwców P-11 z 4. Pułku Myśliwskiego z Torunia. Serie kaemów sieką burty i silnik niemieckiego samolotu. Jego pilot próbuje ratować się lądowaniem na najbliższym polu. Dymiąca maszyna uderza dziobem w ziemię i przewraca się na plecy.
Po chwili w pobliżu ląduje jedna z „jedenastek”. Podporucznik Stanisław Skalski opatruje ciężko rannego niemieckiego pilota. Potem bierze do niewoli ukrywającego się w polu drugiego z lotników, mierząc do niego, jako że pistolet zostawił na lotnisku, ze srebrnej papierośnicy.
Opatruje i jego. Wzywa przez telefon sanitarkę i powstrzymuje miejscowych chłopów, którzy chcą na miejscu wymierzyć sprawiedliwość pilotom. Ten rycerski czyn, jak się wkrótce okazuje, to w tej wojnie zdarzenie wyjątkowe. Od pierwszych jej godzin samoloty Luftwaffe ostrzeliwują bezbronnych polskich pilotów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta