Mam dość Eriki Steinbach
Rozmowa z Pawłem Kukizem. Znany wokalista mówi o nowych piosenkach „Sztajnbach” i „17 września” oraz wojennym losie rodziny
RZ: Bardzo mocny jest ten pana jeszcze gorący, nieznany nikomu utwór „Sztajnbach”. Wykorzystał pan w nim m.in. przemówienie Hitlera, pieśni nazistowskie, skrytykował szefową Związku Wypędzonych Erikę Steinbach i śpiewa o śmierci dziadków zamordowanych w czasie II wojny światowej.
Paweł Kukiz: Dziadek ze strony mamy, mieszkający w Warszawie, został ujęty podczas jednej z pierwszych niemieckich łapanek. Trafił do Auschwitz mniej więcej w tym samym czasie co ojciec Maksymilian Kolbe. Mieli podobne numery. Drugi dziadek, ze strony ojca, był komendantem posterunku policji w województwie tarnopolskim. Po 17 września ukrywał się. Został zadenuncjowany przez człowieku o imieniu
Orgiel i trafił do więzienia, które Sowieci utworzyli na terenie klasztoru Sióstr Brygidek we Lwowie. Kiedy wycofywali się w panice, po tym gdy ich niemieccy sojusznicy złamali pakt Ribbentrop–Mołotow, część więźniów rozstrzelali na dziedzińcu.
Ci, którzy zabarykadowali się w celach – ginęli od granatów. Do dziś nie wiadomo, gdzie spoczywa ciało dziadka.
Mój ojciec, podówczas dziesięcioletni chłopiec, razem z siostrą i babcią, został wywieziony do Kazachstanu. Tam, gdzie kończyły się tory i trzeba było jeszcze jechać kilkaset kilometrów kibitkami.
Co pana skłoniło do napisania piosenki?
Kwestia wypędzeń podnoszona...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta