Krwawiąca pamięć
Stłumienie niemieckiej dywersji w Bydgoszczy wciąż postrzegane jest przez Niemców, tak jak tego chciał Joseph Goebbels
Właściwie wiadomo było, czego mogli się spodziewać Polacy. 29 czerwca 1939 r. w artykule „Niemcy zapowiadają okrucieństwa” „Kurier Bydgoski” cytował wypowiedź Josepha Goebbelsa na jednej z odpraw propagandowych: „Będziemy wojnę naszą, naszą wojnę o niemieckie prawo do życia prowadzić z całym świadomym okrucieństwem, aby pokonani przez nas przeciwnicy nigdy już przeciwko sile niemieckiej powstać nie mogli”.
W dalszym ciągu swoich wywodów Goebbels podkreślił jeszcze raz zasadę walki na śmierć i życie o panowanie nad światem, po czym oddał głos Himmlerowi, który nakreślił plan współdziałania sił policyjnych w przyszłej akcji wojennej. Według Himmlera „przewiduje się akcje dla wykorzystania istniejących w danym kraju przeciwieństw politycznych i narodowościowych, by w odpowiednim momencie zużytkować je dla osłabienia sił obronnych nieprzyjaciela”.
3 września minie 70 lat od bolesnych wydarzeń w Bydgoszczy. Ministerstwo propagandy Josepha Goebbelsa nazwało je „bydgoską krwawą niedzielą” i pod tą nazwą obecne są one dotąd w świadomości Niemców i Polaków. Z tym że w Polsce dodaje się przedtem słusznie: tak zwaną krwawą niedzielą.
Co się wydarzyło 3 i 4 września?
Na to pytanie próbowało od 1945 roku odpowiedzieć kilku polskich historyków. Tematem tym zajmowali się Edward Serwański, Rajmund Kuczma – naoczny świadek wydarzeń, Edmund Zarzycki i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta