Jazda ze starą pralką
Warszawiacy nie wiedzą, gdzie dostarczyć elektrośmieci. A jak już znajdą właściwe miejsce, to za dostarczenie tam starych lodówki lub radia zwykle muszą zapłacić
To jest skandal! Chciałam oddać starą pralkę i lodówkę do recyklingu. Okazało się, że nie jest to takie proste. Sklepy stwarzały problemy, a znalezienie po południu czynnego ekopunktu graniczy z cudem – denerwuje się Agnieszka Sokolicka z Wilanowa.
Warszawiak rocznie powinien oddawać 4 kg zużytego sprzętu elektronicznego i energetycznego. A do recyklingu trafia od jednego mieszkańca stolicy raptem 0,4 kg. Dlaczego?
Gdzie to zawieźć
Przede wszystkim nie wiadomo, gdzie i na jakich zasadach można w stolicy oddać zużyty sprzęt. Na stronach ratusza adresy prawie 30 punktów zbiórki elektrośmieci są skrzętnie ukryte. Żeby do nich dotrzeć, trzeba otworzyć kilka zakładek.
Jak już to się uda, to okazuje się, że specjalne kontenery stoją tylko w weekendy, a pozostałe miejsca czynne są zwykle w tygodniu do godz. 15. Tylko jeden punkt, przy ul. Chełmżyńskiej 180, otwarty jest bez przerwy przez 7 dni w tygodniu. Nic dziwnego, że cieszy się dużym zainteresowaniem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta