Niepotrzebnie was, u diabła, ratowaliśmy
Przypomnijcie sobie, jakie korzyści terytorialne uzyskała Polska po zwycięstwie ZSRR nad III Rzeszą. I dzięki komu się to stało – napomina rosyjski publicysta
Rz: W Polsce trwa właśnie dyskusja na temat kwalifikacji prawnej mordu polskich oficerów w Katyniu. Czy pana zdaniem ta zbrodnia jest ludobójstwem?
Po pierwsze faktycznie udowodniono, że polskich oficerów rozstrzelało NKWD i że była to decyzja polityczna. Ale modnym ostatnio i wykorzystywanym praktycznie przy byle okazji słowem „ludobójstwo” tego nazwać nie można. Polaków zabijali nie po to, żeby unicestwić ich jako naród, żeby ich nigdy więcej nie było albo żeby ich było mniej. Tak, to było zabójstwo oparte na motywach politycznych, swoją drogą dokonane w warunkach wojny – co wiele wyjaśnia, ale oczywiście niewiele usprawiedliwia, zwłaszcza z punktu widzenia Polaków. Jednak moim zdaniem pojęcie „ludobójstwo” nie ma tu zastosowania.
Historyczny spór między Polską a Rosją toczy się od dawna i nie tylko o Katyń. Jak pan sądzi, dlaczego?
Uważam, że został on zainicjowany przez Polskę. Ale zanim zacznę odpowiadać, chcę poczynić istotną uwagę. Rosja jest imperium. Była nim nie tylko od czasów Piotra Wielkiego, ale i wcześniej. Imperium był Związek Radziecki i jest nim dzisiejsza Rosja. Przy czym temu pojęciu nie nadaję żadnego znaczenia – ani pozytywnego, ani negatywnego. To po prostu określenie specyficznego typu państwa. Moim zdaniem dzisiaj imperiami są USA, UE i Rosja.
I zapewne Chiny. Imperium zamieszkuje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta