Licencja na krytykowanie
Tylko w „Russkim Pionierze” kremlowscy urzędnicy, oligarchowie, a nawet sam Władimir Putin piszą o sensie życia, miłości i o szkolnych wspomnieniach. Zmusić ich do tego, stawiając na głowie bizantyjskie rosyjskie schematy, potrafi tylko jeden człowiek w Rosji – Andriej Kolesnikow
Rosjanie znają go głównie z łamów wpływowego dziennika „Kommiersant”, w którym od lat jest „specjalnym korespondentem ds. Władimira Putina”. Jest młody, uśmiechnięty i przebojowy. Pewny siebie. Na konferencjach prasowych i podczas wizyt na Kremlu czy w Białym Domu wyróżnia się nieformalnym stylem ubierania się i zdecydowanie stroni od krawata, nie przejmując się regułami. Można go spotkać na rautach w towarzystwie oligarchów albo obejrzeć w telewizji w programie „Nierealna polityka”, gdzie z właściwą sobie przekorą wraz z popularną prezenterką Tiną Kandelaki wypytuje Bogu ducha winnych sportowców i gwiazdy pop o przyszłość NATO albo o ich zdanie na temat kryzysu Unii Europejskiej.
W wolnych chwilach wraz z najbogatszym rosyjskim biznesmenem Michaiłem Prochorowem wydaje – od lutego 2008 r.
– „Russkiego Pioniera”. Jest to prestiżowy magazyn dla mężczyzn. Kolesnikow nie kryje, że w nowej pracy wykorzystuje kredyt zaufania zdobyty podczas wieloletniej pracy w pobliżu Putina. Zastrzega jednak, że żadne specjalne układy ich nie łączą.
Premier doradza, jak zwalniać
Tylko w „Russkim Pionierze” doradca prezydenta Arkadij Dworkowicz opowiada, jak gryzł pestki słonecznika w rodzinnym Taganrogu, pisze zupełnie współczesne wypracowanie „Jak spędziłem lato” i wspomina swój pierwszy dzień w podstawówce – kolegę Liochę i dziewczynkę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta