Gdy szef każe szkolić,nie odmawiamy
Każda osoba przychodząca do firmy musi poznać specyfikę nowego stanowiska. Im szybciej się wyszkoli, tym lepiej dla pracodawcy
Metod na wyuczenie nowego pracownika jest kilka. Wszystko zależy od wielkości firmy, jej branży, potrzeb oraz polityki.
Decydujące znaczenie ma także zajmowane przez podwładnego stanowisko. Ale także i to, ile czasu na wdrożenie przedsiębiorca może dać właśnie zatrudnianej osobie.
Wiedza w spadku...
Z praktycznego punktu widzenia dobrze jest, jeśli nauczycielem jest ten, kto sam doskonale wie, jak wykonywać obowiązki służbowe, zna od wewnątrz specyfikę firmy. Umie poruszać się nie tylko po systemie komputerowym, ale i po korytarzach przedsiębiorstwa. Wie, z kim rozmawiać, aby sprawnie załatwić różne sprawy. Nie tylko te w zakładzie pracy, ale również takie z kontrahentami i klientami. Taką rolę może pełnić pracownik, który niebawem sam odejdzie z firmy.
Takim osobom pracodawcy coraz częściej zlecają przygotowanie nowych podwładnych do pracy na stanowisku, które właśnie zwolnią. Za przekazanie wiedzy następcy niekiedy dostają wynagrodzenie. Szefowie uznają bowiem, że jest to dodatkowa wiedza. Niekiedy całe know-how. Taka metoda szkolenia określana jest jako shadowing (od angielskiego „shadow” oznaczającego cień).
Osoba przychodząca na miejsce tego, kto z firmą się rozstaje, zanim rozpocznie pracę, staje się „cieniem” kroczącym za jeszcze wykonującym obowiązki pracownikiem. Odbywa rodzaj zakładowego stażu. Może on trwać kilka godzin, dzień, dwa,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta