Stojąc na drabinie, patrzę w górę
Rozmowa: Tomasz Adamek o walkach rywali, swojej przyszłości w wadze ciężkiej i przylocie do Polski
Rz: Oglądał pan walkę Davida Haye’a z Nikołajem Wałujewem?
Tomasz Adamek: Widziałem kilka rund w Internecie i nie rozumiem krzyku, że Rosjanin został oszukany. Raz jeszcze się potwierdziło, że gabaryty nie są najważniejsze. Anglik faktycznie zadawał mało ciosów, ale trafiał, a Wałujew bił w powietrze. Dlatego przegrał. Podobnie było w ubiegłorocznym pojedynku Floyda Mayweathera juniora z Oscarem De La Hoyą. Mówiono, że lepszy był Oscar, ale sędziowie słusznie przyznali wygraną Mayweatherowi, który był precyzyjniejszy, a sam nie dawał się trafiać.
Dla pana to lepiej czy gorzej, że wygrał Haye?
Myślę, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta