Parada oszustów
Przestępcy podszywają się pod wnuczków, ciotki, pod zagubionych Włochów czy spadkobierców fortun. – To już plaga wyszukanych oszustw – przyznają policjanci.
Pod blok przy ul. Dunajeckiej podjechał samochód. Kierowca o ciemnej karnacji zaczepił przechodnia.
– Ja Włoch. Mam odebrać w Warszawie money. Duża money. Siedem tysiąc, ale nie wiem, jak wyglądają polskie pieniądze – mówił, mocno gestykulując.
Mieszkaniec bloku przyniósł 300 zł, w banknotach 100 i 200 zł. Kierowca wziął je do ręki i... odjechał.
– To mógł być Rom – przypuszcza jeden z policjantów.
Oszusta nie znaleziono. Podobny przypadek funkcjonariusze odnotowali w Markach. Tym razem mężczyzna przedstawił się jako Hiszpan. Starszą kobietę zaczepił na ulicy, chciał obejrzeć polskie pieniądze. Ona zaprosiła go do domu i dała do ręki 3,6 tys. zł. Mężczyzna wyszedł z gotówką do auta, by tam zrobić zdjęcia banknotom. Nigdy nie wrócił.
Zdaniem policjantów, to nowa metoda oszukiwania stosowana przez przestępców.
– Oszuści udają obcokrajowców. W rzeczywistości to rodzimi przestępcy, którzy wykorzystują naiwność ludzi – mówi jeden z policjantów.
W tym roku policjanci odnotowali w całym kraju 39 914 różnego rodzaju oszustw, o pięć procent więcej niż przed...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta