Sędzia ma wielką władzę
Twierdzi Michał Romanowski, członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego, w rozmowie z Markiem Domagalskim
Pomagałem niedawno znajomemu wypełnić sądowy formularz i jakoś sobie radziliśmy (są zresztą pouczenia), aż do momentu obliczenia opłaty. Jak ją zaokrąglić? Czy możemy „dorzucić” np. 5 zł i mieć to z głowy? Broń Boże, odpowiedział nam adwokat, musi być dokładnie. Czy po to, panie profesorze, są formularze?
Michał Romanowski: Oczywiście, że nie. Formularze mają usprawnić postępowanie przez zestandaryzowanie pism procesowych, wymuszenie na stronach dopełnienia wymagań formalnych. Dobry formularz jest swoistym przewodnikiem, ma też chronić konstytucyjne prawo do merytorycznego rozpoznania sprawy. Pański przykład dowodzi, że formalizm staje się wartością samą w sobie, a nie środkiem ochrony prawa do merytorycznego rozpoznania sprawy. Formalizm po polsku promuje lojalność wobec przepisów, a nie wobec norm noszących określone wartości. Tak rozumiany formalizm jest negatywnym przykładem biurokratycznego podchodzenia do stosowania przepisów. Można to porównać z lekarzem, który odmawia udzielenia pomocy ciężko choremu, zasłaniając się przepisami wymagającymi skierowania.
W sprawach gospodarczych rygoryzm jest jeszcze większy, a efekty są mizerne.
To jest temat na dłuższą opowieść. Ograniczę się do kwestii najważniejszych. Pozytywna wizja świata nakazuje mi poszukiwać wartości, którymi kierowali się twórcy tego rygoryzmu. Chodziło o przyspieszenie postępowań...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta