Podwładny nie decyduje o sposobie rekompensaty
Za nadgodziny dobowe najlepiej oddać czas wolny z inicjatywy pracownika. W przeciwnym razie zapłacimy za pracę, której nie wykonywał
Zatrudniony na umowę o pracę pracuje osiem godzin dziennie i średnio 40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy. Praca dłuższa to nadgodziny dobowe lub średniotygodniowe.
Za te pierwsze płacimy zazwyczaj normalne wynagrodzenie i dodatki: 50 albo 100 proc.
Ale czy tylko?
Nie, alternatywą jest czas wolny. Mówi się, że dla pracodawcy to tańsze rozwiązanie. Rzeczywiście tak jest, ale pod warunkiem, że udzielimy go w odpowiedni sposób.
Generalne zasady
Czas wolny za nadgodziny dobowe oddajemy w wymiarze 1:1 albo 1:1,5. Pierwszy sposób rekompensaty stosujemy, gdy wniosek o udzielenie wolnego złoży pracownik, a drugi, gdy wolnego pracodawca udziela z własnej inicjatywy.
PrzykładPanie Kasia i Zosia pracują w systemie podstawowym od poniedziałku do piątku w godzinach od 8 do 16.
W środę zostały w pracy o cztery godziny dłużej.
Zaraz po nadgodzinach pani Kasia złożyła wniosek o odbiór czasu wolnego. Pani Zosia liczyła na rekompensatę finansową. Tymczasem pracodawca sam zainicjował, by odebrała czas wolny.
Mimo że kobiety przepracowały tyle samo nadgodzin, to ich rekompensata jest różna. Obydwie odbierają czas wolny w piątek, z tym że pani Kasia w wymiarze czterech godzin, a pani Zosia w wymiarze sześciu godzin.
Pani Kasia rozpoczęła pracę o godzinie 8 i zakończyła o
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta