Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Adwokaturze potrzebne są nowe skrzydła

03 grudnia 2009 | Prawo | Marcin Chomiuk

Fakt, że ostatni egzamin na aplikacje prawnicze był łatwy, nie daje jeszcze nikomu prawa do podważania dokonań dziesiątek ambitnych i solidnych aplikantów – argumentuje aplikant radcowski przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Warszawie

Artykuł mec. Krzysztofa Stępińskiego („Rz” z 18 listopada: „Czyż nie dobija się adwokatury”) wzbudził we mnie, jako aplikancie radcowskim, wzburzenie, które przerodziło się w żal i smutek.

Żal wynikł z tego, że pan mecenas jednym zdaniem: „Beneficjenci lex Gosiewski (…) populistom zawdzięczają wpis na listę aplikantów lub adwokatów” przekreślił moją oraz moich koleżanek i kolegów dumę i zadowolenie ze zdanego egzaminu na aplikację. Ów wpis na listę zawdzięczam bowiem długim i żmudnym przygotowaniom, podobnie jak inni aplikanci. Stopień trudności ostatniego egzaminu na aplikację nie daje jeszcze nikomu prawa do podważania dokonań dziesiątek ambitnych i solidnych aplikantów.

Na poparcie tezy o marności wiedzy aplikantów mec. Stępiński przytacza „perełki” z ostatniego egzaminu adwokackiego. Natychmiast nasuwa się pytanie o jakość nauczania prowadzonego przecież przez samorządy zawodowe oraz o to, jak „niedojdy” przeszły przez sito egzaminów w trakcie aplikacji. Mec. Stępiński jako członek Komisji ds. Szkolenia Aplikantów ORA w Warszawie wydaje się właściwym adresatem tych pytań.

Moje własne doświadczenie z aplikacji i pozytywne oceny z egzaminów zdawanych przed sędziami Sądu Najwyższego, sądów apelacyjnych i okręgowych świadczą o tym, że wiedza moja i innych aplikantów była weryfikowana skrupulatnie. Smutne jest, że osoba, od...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8489

Spis treści
Zamów abonament