Abolicja jako umorzenie całego podatku to fikcja
Polacy pracujący za granicą, którzy skorzystali z abolicji zgodnie z zachętą rządu, czują się oszukani. Fiskus każe im płacić podatek razem z odsetkami
Gdy na wiosnę 2008 r. premier Donald Tusk i minister finansów Jan Vincent-Rostowski organizowali konferencje prasowe, by wezwać rodaków pracujących za granicą do powrotu, zachętą miała być abolicja podatkowa. A dokładnie zapowiadane umorzenie zaległego podatku z odsetkami dla tych, którzy ukryli swoje dochody przed polskim fiskusem, by nie dopłacać go w kraju, albo zwrot dla tych, którzy podatek zapłacili. Teraz tym, którzy liczyli na zapowiadane umorzenie, fiskus każe płacić daninę wraz z odsetkami. – Czuję się oszukany – mówi “Rz” czytelnik, któremu urząd skarbowy umorzył kilkaset złotych, ale kazał zapłacić trzy razy więcej podatku razem z odsetkami.
Do zapłaty
Chodzi o ustawę z 25 lipca 2008 r. o szczególnych rozwiązaniach dla podatników uzyskujących niektóre przychody poza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta