Sport
W trzydziestym ósmym roku grupka gimnazjalistów otoczyła jakąś niewielką mefistofeliczną postać na korytarzu pierwszego piętra.
Tak, to był Kusociński – mistrz olimpijski, mistrz nad mistrze – który zdawał maturę eksternistyczną w Gimnazjum im. Stefana Batorego, najlepszej polskiej szkole. Była to sensacja również dla mnie, bo poznałem go już wcześniej na premierze filmu „Olimpiada” Leni Riefenstahl. Film był świetny, moje pióro wieczne gorsze – „Kusy” nie mógł się nim podpisać: zrobił dziurę w papierze.
Nie był to ostatni wielki mistrz, którego znałem przed wojną. Ponieważ ojciec grał w tenisa, chodziliśmy na mecze na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta