Chavez po kostki w śniegu, anarchiści i sprawiedliwe ciastka
Każdy zapamięta ten szczyt inaczej: politycy jako maraton rozmów, alterglobaliści jako fajną zadymę, a mieszkańcy Kopenhagi jako dwa tygodnie wyjęte z normalnego życia
Przylatujących do Kopenhagi na konferencję klimatyczną COP15 witają plakaty Greenpeace: postarzały Donald Tusk przeprasza, że nic nie zrobił dla zatrzymania zmian klimatu, obok premierzy Hiszpanii, Danii.
Greenpeace obawiał się, że konferencja klimatyczna ONZ w Kopenhadze (COP15) zakończy się porażką, czyli pustymi deklaracjami polityków, które nie przyniosą żadnych zobowiązań. Po kilkunastu dniach rozmów stało się jasne, że ekolodzy mieli rację.
Oblężenie
Rozpoczęcie konferencji 7 grudnia odbywało się w optymistycznych nastrojach – setki dziennikarzy, ekologów i przedstawicieli państw stali w kolejkach, byle tylko się dostać do centrum obrad. Szczyt nabrał nagle...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta