Miłosz, Iwaszkiewicz – żywoty nierównoległe
Jeden pozostał nam w pamięci jako symbol duchowego oporu przed komunistycznym zniewoleniem, dostarczyciel inskrypcji na pomnik Ofiar Grudnia 1970 i autor cytowanego w kółko podniosłego wiersza „Który skrzywdziłeś człowieka prostego…”. Drugi, wręcz przeciwnie, jako wieloletni prezes ZLP, który dla podkreślenia związku z partią robotniczą kazał się pochować w stroju górnika – symbol kolaboracji.
Owszem, kolaboracji z klasą, o niebo wyżej stojącej niż prostackie wysługiwanie się komunizmowi przez większość środowiska; była to kolaboracja na swój sposób wykwintna, wysmakowana, na dodatek usprawiedliwiana koniecznością wyżebrania u czerwonego pewnych łask dla narodowej kultury i jej twórców. Kolaboracja jak gdyby sienkiewiczowskiego Petroniusza.
W istocie, gdy przyjrzeć się postaciom obu wielkich poetów i ich twórczości, nie zadecydowała o tej odmienności losów jakaś zasadnicza różnica talentów czy też charakterów. Ani Miłosz nie był jednostką przesadnie przywiązaną do duchowej niezależności, czego zresztą dowiodło jego zachowanie w wolnej już...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta