Bez grafiku?
Wojewoda zamierza zmienić system dyżurów ortopedyczno-urazowych. Od nowego roku ma dyżurować więcej stołecznych szpitali.
Jacek Kozłowski, wojewoda mazowiecki, zwołał na środę spotkanie z siedmioma właścicielami stołecznych lecznic.
Będzie przekonywał ich do usprawnienia systemu dyżurów. – Chcemy zaproponować, aby ostre dyżury każdego dnia w zimowych miesiącach pełniły minimum dwa stołeczne szpitale. Jest wtedy więcej urazów, w izbach przyjęć tworzą się ogromne kolejki – mówi Jacek Kozłowski.
Inną rozważaną opcją jest całkowite zniesienie rozpiski dyżurów. – Wtedy wszystkie urazówki w stolicy dyżurowałyby codziennie. Tak jest w wielu miastach w Polsce, np. w Gdańsku – argumentuje Jacek Kozłowski. – Lecznice do pracy „na ostro” przez całą dobę są zobowiązane w kontrakcie z NFZ – dodaje.
– Problemem może być jednak brak lekarzy – komentuje jeden z dyrektorów miejskiego szpitala.
Przeciwko rewolucji w grafiku opowiedzieli się jednak już w ubiegłym tygodniu kierownicy urazówek. Ordynatorzy wystosowali pismo, w którym proszą o zachowanie dotychczasowej rozpiski.