Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Cud usypany na piasku

09 stycznia 2010 | Plus Minus | Danuta Walewska
Ze 124 piętra Burj Dubai rozciąga się widok na pogrążony w kłopotach emirat
źródło: AP
Ze 124 piętra Burj Dubai rozciąga się widok na pogrążony w kłopotach emirat

Inauguracja najwyższego budynku na świecie – Burj Dubai – nie zmieniła fatalnej sytuacji finansowej najsłynniejszego emiratu arabskiego. Dubaj ma mnóstwo długów i brak pomysłów oraz środków na ich spłacenie

Kłopoty finansowe Dubaju doprowadziły do światowej paniki giełdowej w listopadzie ubiegłego roku. Potem przyszły dalsze upokorzenia – prośba o pomoc możnych z sąsiedniego Abu Zabi, rozmowy z bankami, wyprzedaż zagranicznych inwestycji. W ostatniej chwili przed wielką fetą i odpaleniem sztucznych ogni rząd Dubaju musiał zmienić nazwę budynku, który miał upamiętnić jego osiągnięcia – z Burj Dubai („wieża Dubaju”) na Burj Khalifa, od imienia prezydenta Zjednoczonych Emiratów Arabskich i emira Abu Zabi Khalify ibn Zaida anNahajana. – Fantastyczny projekt powinien nosić imię fantastycznego człowieka – tłumaczył premier ZEA i władca Dubaju, szejk Mohammed Bin Raszid alMaktoum podczas uroczystości inauguracyjnej.

Nie miał innego wyjścia, chociaż to jego twarz dotychczas firmowała największe sukcesy Dubaju. Gdyby nie pomoc z Abu Zabi i wsparcie państwowego konglomeratu Dubai World kwotą 20 mld dol., Dubaj bez reszty pochłonąłby kryzys. Dobroczyńca emir Khalifa był świadom, że za Dubajem „popłyną” pozostałe emiraty i przed kłopotami nie uchroni ich nawet ropa naftowa.

Boom i buch!

Światowa prasa jeszcze rok temu zachłystywała się dubajskim cudem. Pisała o centrum finansów i handlu na Bliskim Wschodzie, liberalnym emiracie, gdzie publicznie można się pokazać w minispódniczce i bez obaw napić się piwa. Z tym liberalizmem w strojach i w zachowaniu jest coraz gorzej, kilku...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8518

Spis treści
Zamów abonament