Bunt niewolników w Kalabrii
Czarni imigranci zdewastowali kalabryjskie miasteczko Rosarno. Wcześniej zostali ostrzelani przez miejscowych
Pochodzą z Ghany, Wybrzeża Kości Słoniowej, Mali, Togo, Somalii, Nigerii i Sudanu. Większość to nomadzi – nielegalni imigranci, którzy przypłynęli do Włoch z Libii na rozklekotanych łódkach. W grupie około trzech tysięcy osób podróżują po południowych Włoszech w poszukiwaniu pracy. Zgodnie z kalendarzem zbiorów. Na jesieni pracowali przy winobraniu na Sycylii, tuż przed Bożym Narodzeniem przyjechali do Rosarno w Kalabrii zbierać pomarańcze i mandarynki.
Zamieszkali w opuszczonej fabryce na przedmieściach, bez wody, prądu i elementarnych wygód. Sytuację żyjących w skrajnej nędzy imigrantów wykorzystują miejscowi plantatorzy i trzęsąca Kalabrią mafia – ndrangheta. Za kilkanaście godzin pracy dziennie imigranci dostają 20 euro, z tego pięć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta