Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Personalia bez żadnej ochrony

17 lutego 2010 | Dobra firma | Marta Gadomska

Nie naruszysz danych osobowych nieobecnego pracownika, gdy w umowie na zastępstwo podasz jego imię i nazwisko

Tak twierdzi generalny inspektor ochrony danych osobowych - zobacz stanowisko w dalszej części artykułu. Zastrzega jednak, że taka praktyka musi być prawnie uzasadniona.

Nazwisko zamiast daty

Umowa na zastępstwo to rodzaj umowy terminowej, którą zawieramy na czas usprawiedliwionej nieobecności podwładnego. Decydując się na taki kontrakt, pracodawcy zastanawiają się, jak określić czas jego trwania. Możliwości są dwie: można wskazać konkretną datę, np. 31 lipca 2010 r., albo wpisać, że umowa na zastępstwo rozwiązuje się z chwilą powrotu do pracy np. Jana Kowalskiego.

Niektórzy prawnicy mają wątpliwości, czy ta ostatnia praktyka jest dozwolona. Okazuje się, że jak najbardziej, bo znajduje swoje uzasadnienie w przepisach. Przecież kodeks pracy pozostawia pracodawcy wybór...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8551

Spis treści
Zamów abonament