Personalia bez żadnej ochrony
Nie naruszysz danych osobowych nieobecnego pracownika, gdy w umowie na zastępstwo podasz jego imię i nazwisko
Tak twierdzi generalny inspektor ochrony danych osobowych - zobacz stanowisko w dalszej części artykułu. Zastrzega jednak, że taka praktyka musi być prawnie uzasadniona.
Nazwisko zamiast daty
Umowa na zastępstwo to rodzaj umowy terminowej, którą zawieramy na czas usprawiedliwionej nieobecności podwładnego. Decydując się na taki kontrakt, pracodawcy zastanawiają się, jak określić czas jego trwania. Możliwości są dwie: można wskazać konkretną datę, np. 31 lipca 2010 r., albo wpisać, że umowa na zastępstwo rozwiązuje się z chwilą powrotu do pracy np. Jana Kowalskiego.
Niektórzy prawnicy mają wątpliwości, czy ta ostatnia praktyka jest dozwolona. Okazuje się, że jak najbardziej, bo znajduje swoje uzasadnienie w przepisach. Przecież kodeks pracy pozostawia pracodawcy wybór...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta