Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Koss nie idzie do sądu

17 lutego 2010 | Życie Warszawy | Aleksandra Pinkas

Tadeusz Koss, wiceprezes Warszawskiego Zrzeszenia Właścicieli Nieruchomości, porozumiał się wczoraj z władzami Śródmieścia. Dostanie odszkodowanie i nie skieruje sprawy do sądu. Na razie nie chce jednak zdradzić, ile pieniędzy dostanie. – To tajemnica – zastrzega.

Zadośćuczynienia w wysokości 30 tys. zł domagał się od ratusza za to, że latem ubiegłego roku miasto bezprawnie zajęło jego działkę na pl. Defilad obok hali KDT. – Przez dwa miesiące nie mogłem wejść na mój grunt. Miasto bez mojej wiedzy postawiło tam płot, a policja, która strzegła terenu obok hali, nie chciała mnie wpuścić – opowiada Koss.

Władze Śródmieścia zapowiadały wcześniej, że wypłacą mu odszkodowanie, ale dużo mniejsze – w wysokości 13 tys. zł. Koss nie chciał się na to zgodzić i zagroził, że wytoczy miastu proces. – Dogadaliśmy się, więc na razie tego nie zrobię – deklaruje.

Koss to pierwszy z przedwojennych właścicieli, który w 2008 r. odzyskał działkę przed PKiN.

Brak okładki

Wydanie: 8551

Spis treści
Zamów abonament