Pułapka Kaczyńskiego
Dopóki PO utrzymuje wizerunkowy monopol na bycie siłą nowoczesną, namaszczoną do rządzenia w Polsce przez Zachód, a PiS chodzi w gumiakach Leppera, Tuskowi wszystko będzie wybaczone – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”
Sztuka marketingu politycznego polega na tym, by odgadnąć, która z rozmaitych spraw, w których wyborca ma swoje zdanie i swoje emocje, jest tą decydującą dla ostatecznego wyboru. Od 20 lat na przykład w każdym badaniu miażdżąca większość Polaków opowiada się za orzekaniem i wykonywaniem kary śmierci, a mimo to żadna z partii, które karę śmierci ustawiły w centrum swego programu, nie osiągnęła rewelacyjnego wyniku.
Nieodmiennie też Polacy w miażdżącej większości deklarują się jako katolicy, a jako najwyższą wartość wskazują w rozmaitych badaniach rodzinę. Ale siły polityczne eksponujące te wartości nie cieszą się wcale większościowym poparciem.
O co chodzi Polakom
Co więc jest kluczem do serca wyborcy, do zdobycia jego poparcia? Polacy na pewno nie kierują się w politycznych wyborach historycznymi zasługami – wtedy Lech Wałęsa nigdy nie przegrałby z Aleksandrem Kwaśniewskim. Ale też nie jest prawdą, żeby się kierowali tylko troską o poziom życia, przysłowiową kiełbasą wyborczą
– gdyby tak było, nie odsunęliby na polityczny margines SLD w momencie, gdy pod jego rządami poziom życia zaczął się wyraźnie poprawiać.
Nie można też twierdzić, mimo popularności na wszelkich wiecach skandowanej obelgi „zło-dzie-je”, że kieruje Polakami oburzenie na korupcję, nadużycia i afery – gdyby tak było, Prawo i Sprawiedliwość nie straciłoby władzy. Rozgoryczeni tym wyborem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta