Walendziak po przesiadce
Po latach milczenia przemówił Wiesław Walendziak. Przemówił, jak wynika z tego, co powiedział, z kilku powodów. Po pierwsze, by poinformować, że podobnie jak Roman Giertych i Kazimierz
Marcinkiewicz właśnie sobie przypomniał, iż Jarosław Kaczyński zbierał haki – i wyjaśnić, dlaczego to robił: bo jest wstrętnym, małym obsesjonatem, który kocha koty, a ludzi nienawidzi.
Po drugie, by upomnieć się o martyrologię swojego szefa i chlebodawcy Ryszarda Krauzego, który...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta