Przeminęło z dymem
Ferrari wygrywa podwójnie GP Bahrajnu. Robert Kubica bez punktów
Pierwsze zwycięstwo w barwach Ferrari odniósł Fernando Alonso. Za nim był Felipe Massa.
Robert Kubica (Renault) stracił szansę na zdobycie punktów już chwilę po starcie. Startował z dziewiątego pola. Wpadł w pierwsze zakręty tuż za Markiem Webberem. Nagle z samochodu Australijczyka wystrzeliła chmura dymu prosto w twarz Polaka. – Przed startem mamy w silniku trochę wyższy poziom oleju i nadmiar może wyciec na wydech – tłumaczył Kubica.
Nigdy nie wiadomo, czy dym nie jest oznaką poważnej usterki, po której kierowca zwolni lub się zatrzyma, dlatego Kubica odbił w lewo, wprost pod koła Adriana Sutila. Kierowca Force India uderzył w tylne koło Polaka i obaj się obrócili. Spadli na koniec grupy.
– Najwyraźniej Sutil nic sobie nie robił z buchającego przed nim dymu, nie zwolnił i wjechał mi w tył – komentował później rozgoryczony Kubica. – Szkoda, bo praca z weekendu poszła na marne.
– Naprawdę nie wiem, co zdarzyło się na pierwszym zakręcie – stwierdził Sutil. –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta