Straszne facety Kapuścińskiego
Zdradził Domosławski swojego mistrza czy nie? Miał prawo napisać o Kapuścińskim to, co napisał, czy też przekroczył prawo biografa?
Dziwne to trochę pytania, tym bardziej że jak do tej pory nie słyszałem, by ktokolwiek podważył podane przez autora „Kapuściński non-fiction” fakty.
Więcej: nie mogę się pozbyć wrażenia, że Domosławski na głowie staje, piruety wyczynia, byle tylko dla Kapuścińskiego fanfaronady i blagierstwa znaleźć odpowiednie wytłumaczenie. Ba, w tym celu gotów jest nawet stworzyć nowy rodzaj literacki. A wszystko po to, by uchronić mistrza przed zarzutem zmyślania, konfabulacji i fałszerstwa. Niewiele te próby wprawdzie są...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta