Hongkong: jutro już tu jest
20 marca 2010 | Pierwsza strona | Paulina Wilk
Europejczyka, który ląduje w Hongkongu, natychmiast opuszcza dobre samopoczucie. Staje twarzą w twarz z przyszłością, która wydarzyła się bez niego. Przeszłość nie ma tu żadnych praw, jest właściwie nielegalna – jedyny dozwolony ruch prowadzi naprzód. Przyszłość jest otwarta dla tych, którzy szybko rozpoznają reguły rządzące systemem i ułożą z nich hasło dostępu.