Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jestem po lepszej stronie

20 marca 2010 | Plus Minus | Robert Mazurek
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa

RZ: Kiedy pan zaczął pracować w mediach publicznych?

18 lat temu, w 1992 roku.

A problem ich upolitycznienia dostrzegł pan pod koniec 2009 roku, tak?

Nie, aż taki naiwny nie jestem.

To kiedy?

Problem z mediami publicznymi mamy od początku, od 1989 roku. A potem weszła nowa ustawa i każdy, kto się mediami interesował, dostrzegał, że stawały się one coraz bardziej podporządkowane politykom.

Ale pan w nich pracował i nie protestował.

Przyjąłem filozofię „moja chata z kraja”.

Nie zawsze stała ona na uboczu.

To prawda, kiedy prezesem telewizji został Ryszard Miazek, zostałem szefem publicystyki w Jedynce.

Pan nie widział, jak czerwoni, którzy przyszli z Miazkiem, wyrzucali pampersów z powodów politycznych?

Przeciwnie, widziałem. Niech pan porozmawia z takimi ludźmi jak Gasper czy Michalski, którzy prosili mnie – a byłem wtedy identyfikowany jako michnikoid – bym objął stanowisko szefa publicystyki i powstrzymał falę zwolnień.

Którą rozpętała pańska ekipa.

Pampersi wiedzieli, że jestem człowiekiem przyzwoitym i przez rok broniłem konsekwentnie, acz z zaciśniętymi zębami, programu „Fronda”, przez co znajomi z „Wyborczej” pytali, czemu bronię faszystów. To ludzie Walendziaka prosili mnie,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8578

Spis treści

Styl życia

Zamów abonament