Ściąganie, czyli oszustwo
Dopóki ściągania, w tym kopiowania, całych prac magisterskich lub ich fragmentów nie zaczniemy nazywać – po prostu – oszustwem, pozostanie ono nadal ściąganiem, czyli właściwie czym?
Niewinnym wybrykiem? Czymś, co można łatwo usprawiedliwić i przejść nad tym do porządku dziennego? No właśnie.
Tak czy owak choroba ta przybiera ostatnio rozmiary epidemii, w czym swój niekwestionowany udział ma Internet. To nie tylko narzędzie wprost wymarzone dla złodziei treści, ale też kultura, która w wątpliwość podaje prawo własności; w tym wypadku własności...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta