Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zbrodniarze bez kary

20 marca 2010 | Świat | Piotr Jendroszczyk
Dirlewangerowcy w Warszawie w 1944 roku
źródło: BEW
Dirlewangerowcy w Warszawie w 1944 roku

Byli żołnierze Dirlewangera mogą spać spokojnie, bo nie udało się znaleźć dowodów na to, że mordowali i rabowali

W Niemczech żyje jeszcze 11 członków specjalnej brygady SS Oskara Dirlewangera uczestniczącej w krwawym tłumieniu powstania warszawskiego. Niczego nie muszą się obawiać. Nie ma żadnych dowodów pozwalających postawić ich przed sądem

W czasie powstania warszawskiego palili, gwałcili, rabowali i mordowali. Złożona z kryminalistów brygada Dirlewangera (SS-Sturmbrigade Dirlewanger) pozostawiała po sobie krew i łzy, gdziekolwiek się pojawiała. Zwłaszcza w powstańczej Warszawie. Nikomu nie udało się jednak zebrać przekonujących dowodów winy żyjących jeszcze jej członków. – Na ławę oskarżonych mógłby trafić jedynie ktoś z grona byłych dirlewangerowców, kto sam przyznałby się do popełnionych zbrodni – tłumaczy Thomas Will, wiceszef Centralnego Urzędu Ścigania Zbrodni Nazistowskich w Ludwigsburgu. Byłby to cud. W Niemczech takie cuda się nie zdarzają.

Mord w ruinach teatru

Mało obiecująco rysują się także perspektywy śledztwa IPN w sprawie okoliczności mordu w ruinach Teatru Wielkiego 8 sierpnia 1944 roku. Niemcy zamordowali tam około 350...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8578

Spis treści

Styl życia

Zamów abonament