Okazja czyni... wikinga
„W roku tym ukazały się przerażające znaki nad Nortumbrią. Były to wielkie wiry powietrzne i pioruny, a w powietrzu widziano pływające ogniem smoki. Wkrótce po tych znakach nastąpił wielki głód, a nieco później, w tym samym roku, napady pogan zniszczyły w straszliwy sposób Bogu poświęcony kościół w Lindisfarne, siejąc mord i rabunek”. Tak „Kronika anglosaska” opisuje wydarzenia roku 793. Nieznani do tej pory szerszemu światu mieszkańcy Skandynawii rozpoczęli krwawe dzieło. Współcześni zwali ich Normanami – ludźmi północy lub po prostu piratami. Wyspy Brytyjskie i kontynent europejski czeka ponad 200 bardzo ciężkich lat.
jakub ostromęcki
W VIII wieku w północnej Europie dynamicznie rozwija się handel. Umiejętności żeglarskie nabierają szczególnego znaczenia w Skandynawii. Norwegowie podróżują aż na Morze Białe. Duńczycy operują na Morzu Północnym.
Pojawiają się wojownicy, których ambicje sięgają dalej niż teren jednego fiordu. Pragną władzy. W takich warunkach zawsze znajdą się jacyś niezadowoleni lub przepędzeni rywale, którzy będą musieli szukać szczęścia poza domem. Jednocześnie, aby zdobyć władzę w Skandynawii, potrzeba dwóch rzeczy: sławy wojownika i obfitych łupów. Łupieskie wyprawy pociągają jednak głównie posiadaczy ziemskich. Ludzie ci żyją w kręgu mitów. Cała kraina pokryta jest kamieniami runicznymi opiewającymi poległych wojowników. Wiking, martwy czy żywy, zawsze kończy szczęśliwie. Bądź jako posiadacz łupów, bądź w Walhalli, gdzie rogi same zapełniają się miodem i piwem.
Okazja czyni złodzieja – to powiedzenie świetnie pasuje do okoliczności wypraw wikingów. W Skandynawii dobrze wiedzą, iż Brytania podzielona jest na kilka zwalczających się królestw:
Wesseksu, Nortumbrii, Mercji, Kentu. Irlandczycy skaczą sobie do gardeł. Anarchia zapanuje po śmieci Ludwika Pobożnego w 840 roku na kontynencie. Pierwsze rajdy wikingów mają charakter awanturniczo-łupieżczy. Po kilkudziesięciu latach hordy wojów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta