Nawet wnuk konsumenta zostanie związany umową
Najem wakacyjny jest ryzykowny, ponieważ zwykle trwa kilkadziesiąt lat
– To mogą być kontrakty nawet na 70 czy 90 lat – przestrzega Elżbieta Seredyńska, prawnik z Europejskiego Centrum Konsumenckiego. – To zawsze zaskoczy konsumenta, który dokładnie nie przeczytał prospektu. Takie długoterminowe umowy (timeshare) podlegają dziedziczeniu. Wiążą się z dużym ryzykiem.
Może się więc zdarzyć, że wnuk konsumenta będzie musiał jeździć na śródziemnomorską wyspę i płacić za korzystanie z apartamentu, który mu się wcale nie podoba. Może też być tak, że po kilku latach zlikwidowane zostaną połączenia lotnicze z tą wyspą.
– Sytuację konsumenta pogarsza fakt, że obecne przepisy nie regulują trybu rozwiązania timesharingu – wyjaśnia prawnik.
Umowa timeshare pozwala na użytkowanie budynków lub ich części w celach turystycznych. Jej skutkiem jest nabycie prawa do korzystania na przykład z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta