Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Drogowa ciuciubabka

21 lipca 2010 | Życie Warszawy | Monika Górecka-Czuryłło Konrad Majszyk
– Urzędnicy bawią się ze mną w kotka i myszkę – mówi Leszek Szeller. – Kiedy oddawałem posesję  pod budowę węzła Łopuszańska, obiecywano mi odszkodowanie. Do tej pory nie zobaczyłem ani grosza
autor zdjęcia: Kuba Kamiński
źródło: Fotorzepa
– Urzędnicy bawią się ze mną w kotka i myszkę – mówi Leszek Szeller. – Kiedy oddawałem posesję pod budowę węzła Łopuszańska, obiecywano mi odszkodowanie. Do tej pory nie zobaczyłem ani grosza

Urzędnicy zwlekają z wypłatą pieniędzy za działki przejęte pod węzeł Łopuszańska. – Zgodziłem się na odszkodowanie. Drogowcy zajęli teren, rozpoczęli budowę i... się odwołali. Pieniędzy do dziś nie mam – mówi warszawiak.

Mimo upału na skrzyżowaniu przy Łopuszańskiej trwa budowa tunelu, w którym w 2011 roku schowają się Al. Jerozolimskie. W górę pnie się też jedna z dwóch 200-metrowych estakad łączących Al. Jerozolimskie z Łopuszańską. Kierowcy omijają plac budowy rondem o długości 300 metrów.

Jak kasa? Najpierw sąd

Jeszcze rok temu ta warta 160 mln zł inwestycja stała, bo urzędnicy nie przejęli sześciu działek. W końcu wojewoda Jacek Kozłowski w atmosferze sukcesu przejął grunty na mocy specustawy. W czasie procedury odszkodowawczej wyznaczony przez niego rzeczoznawca określał wysokość rekompensat za zajęte pod budowę drogi domy i działki.

Leszek Szeller z ul. Jutrzenki w takich okolicznościach oddał pod węzeł Łopuszańska grunt o powierzchni 7 tys. mkw. Właściciel zgodził się na zaproponowaną wycenę nieruchomości. Wszystko odbyło się niemal podręcznikowo. Jednak minął już ponad rok, a pieniędzy wciąż nie zobaczył.

– Od wyceny wojewody odwołały się władze Warszawy – mówi Leszek Szeller. – Sprawę rozpatrywało następnie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8679

Spis treści

Pierwsza strona

Styl życia

Ranking samorządów 2010

Zamów abonament