Legenda wyszczerbionego miecza
Galeria wschodnia
Na siwym wspiętym koniu, ze wzniesionym mieczem pędzi Bolesław Chrobry. Atakuje bramę wjazdową do Kijowa wraz z zastępami uskrzydlonych husarzy (dowód lekceważenia przez artystę militarnych realiów). Przed zwycięskim królem i jego wojami zginają się w kornych pokłonach kijowscy patriarchowie. Choć pokazani są na pierwszym planie, od razu wiadomo, że pełnią poślednią rolę w przedstawieniu: ujęci od tyłu, ledwo widoczni w cieniu, robią miejsce dla jeźdźca herosa. Chrobry zaś, na olśniewająco białym rumaku, wydaje się wnosić swą osobą łunę słonecznego światła, rozciągającą się za nim na niebie. To niejako naturalna aureola, gloria wielkiego czynu, którego właśnie dokonał.
Artysta wykorzystał też architekturę – łuk bramy zamyka całość, ciemny mur kontrastuje z jasnym centrum kompozycji. Dzięki takiemu „reporterskiemu” podejściu malarza do wydarzenia widz odnosi wrażenie, że autor był świadkiem zwycięstwa Chrobrego. Co więcej, oglądający również czuje się wciągnięty w wir wydarzeń –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta